Komisja Europejska. Wizerunek i SoMe

Jak informować o tym, co robi naczelna instytucja unijna w prosty i przystępny sposób? Jak sprawić, by odbiorcy poczuli, że serce Unii Europejskiej i Polski bije w jednym rytmie wspólnych interesów? To były nasze cele przez dwa lata. Środek? Media społecznościowe (FB, TT, IG) Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce. Dwuletnia pełna obsługa komunikacji w sieci stanowiła ogromne wyzwanie, zakończone sukcesem. Tak newralgiczne wizerunkowo tematy i odpowiedzialność społeczna wymagają szczególnych zdolności moderacji dyskusji, przekazywania informacji i szerokiej wiedzy merytorycznej.

Obrona faktów
Jest takie miejsce, w którym opinie mieszają się z faktami, a słowa potrafią zmieniać rzeczywistość. Tym miejsce, jest Twitter – najbardziej opiniotwórcza platforma społecznościowa i nasz główny kanał komunikacji w trudnych czasach.

Kryzys informacyjny spowodowany pandemią i konfliktami sprawił, że słowa stawały się bronią. My broniliśmy faktów.
Kluczowa była całodobowa gotowość, wyczucie, a także własne procedury działań.

Ludzkie spojrzenie
Unia Europejska nie jest abstrakcyjnym tworem. Jest blisko. Wpływa na nasze życie. Można nie zgadzać się z jej niektórymi działaniami, ale nie można zaprzeczyć jednemu – dla Polski oznacza rozwój. Na szansach i sukcesach skupiliśmy się na Facebooku i Instagramie. Instytucjonalny przekaz przekuliśmy na prosty język, a suche informacje na bardziej emocjonalne słowa.

Zbudowaliśmy bliskość. W ramach projektu zapewnialiśmy harmonogramowanie, tysiące kreacji i opracowań, stałą moderację dyskusji oraz działania antykryzysowe. W ramach kształcenia wiedzę zdobywaliśmy podczas wizyt studyjnych w Brukseli.